Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
byli szczęśliwi.
- Nie zdążyliśmy - westchnął ojciec Renaty. - Myśleliśmy, że towarzysz Stalin będzie żył wiecznie.
Spojrzał na mnie i zamilkł. Nie należało poruszać spraw zasadniczej wagi przy maluczkich.
- Ale, ale - przypomniał sobie profesor Tubalny - co z pana pracą doktorską, kolego? Niestety, nie zdążyłem jej przeczytać.
- Docent Jagódko kazał mi ją wyrzucić do kosza.
- Należało się tego spodziewać - westchnął profesor. - Wygląda na to, że już drugi raz wpuściłem pana w pokrzywy.
Zastanowił się chwilę i chwycił za ramię ojca Renaty.
- Mam do ciebie, Romku, gorącą prośbę. Magister Piszczyk, mój asystent, pisał u mnie pracę doktorską, ale nie zdążyłem przeprowadzić jej obrony. Pod rządami Jagódki
byli szczęśliwi.<br>- Nie zdążyliśmy - westchnął ojciec Renaty. - Myśleliśmy, że towarzysz Stalin będzie żył wiecznie.<br>Spojrzał na mnie i zamilkł. Nie należało poruszać spraw zasadniczej wagi przy maluczkich.<br>- Ale, ale - przypomniał sobie profesor Tubalny - co z pana pracą doktorską, kolego? Niestety, nie zdążyłem jej przeczytać.<br>- Docent Jagódko kazał mi ją wyrzucić do kosza.<br>- Należało się tego spodziewać - westchnął profesor. - Wygląda na to, że już drugi raz wpuściłem pana w pokrzywy.<br>Zastanowił się chwilę i chwycił za ramię ojca Renaty.<br>- Mam do ciebie, Romku, gorącą prośbę. Magister Piszczyk, mój asystent, pisał u mnie pracę doktorską, ale nie zdążyłem przeprowadzić jej obrony. Pod rządami Jagódki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego