Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Judasz i...
- Nie mogę, Maniu. Sama wiesz, Irenka. Pewnie wszyscy pojadą, z kim zostanie? Zresztą ona wieczorami płacze, kiedy nie ma mnie blisko. W dzień odbiega, ale wieczorem. Przecież to sierota. Ma tylko mnie.
- No tak - spoważniała Mania. - Rozumiem. I ja wkrótce urodzę. Dziecko to obowiązek. Chciałabym córeczkę. Chłopaki są do niczego.
- Czemu?
- Ano. Prędzej, później zabiera ich wojna. A jak nie wojna, to kobita. Dziewucha pilnuje się domu. Oboje chcemy córki, Stefek tyż.
Przywołana niecierpliwym głosem lokaja, odbiegła. Roboty nie ubywało. Pan Borowski wglądał energicznie nieledwie w każdy szczegół świątecznych przygotowań. Był rad. Dzięki znajomościom Reiderna udało mu się wywieźć, dosłownie
Judasz i...<br>- Nie mogę, Maniu. Sama wiesz, Irenka. Pewnie wszyscy pojadą, z kim zostanie? Zresztą ona wieczorami płacze, kiedy nie ma mnie blisko. W dzień odbiega, ale wieczorem. Przecież to sierota. Ma tylko mnie.<br>- No tak - spoważniała Mania. - Rozumiem. I ja wkrótce urodzę. Dziecko to obowiązek. Chciałabym córeczkę. Chłopaki są do niczego.<br>- Czemu?<br>- Ano. Prędzej, później zabiera ich wojna. A jak nie wojna, to kobita. Dziewucha pilnuje się domu. Oboje chcemy córki, Stefek tyż.<br>Przywołana niecierpliwym głosem lokaja, odbiegła. Roboty nie ubywało. Pan Borowski wglądał energicznie nieledwie w każdy szczegół świątecznych przygotowań. Był rad. Dzięki znajomościom Reiderna udało mu się wywieźć, dosłownie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego