nawet na chwilę - tu trwa wieczna zabawa. Pełna improwizacja, każdy pomysł, jeśli nie jest zbyt rozsądny, jest dobry. Foteliki rodem z psychodelicznego dziecięcego snu, szaleńczo kolorowa szachownica na podłodze i ta lalka... Zestawienie plastikowego, syntetycznego błękitu, żółci i czerwieni sprawia, że w żyłach płynie potrójna dawka adrenaliny, źrenice rozszerzają się do niemożliwości, a w środku coś krzyczy "więcej czadu!".<br><br><tit>Światło</><br><br>Jarzeniowa zimna poświata ochładza wnętrze. Jest trochę lodowato i elektrycznie, tu trzeba szybko się ruszać, dużo mówić, bo inaczej zamienisz się w bryłkę lodu. Światło pada prostopadle z sufitu, dając małe cienie - to spłyca przestrzeń i osłabia efekt trójwymiarowości; czujesz się jak