mi szczerze powiedzieć - odpowiedziałem z uśmiechem - zrobiła pani wtedy tę kontrolę zeszytów, bo chciała pani sprawdzić, co ja tam wypisuję, nie uważając na lekcjach.<br>- Czemu nie miałabym wziąć tylko twojego zeszytu?<br>- Żeby mi nie pokazać, że to panią obchodzi.<br>- Sądzisz, że obchodziło?<br>- Takie miałem wrażenie.<br>- Wrażenie!... Prawo artysty. A wracając do rzeczy, to jak ma być z tym pisaniem: po polsku czy po francusku?<br>- Powiedziałem: po polsku.<br>- Myślałam, że ci się marzy kariera i sława światowa... - rzekła z zawodem w głosie.<br>- Co to ma z tym wspólnego?! Jeżeli to, co napiszę, będzie naprawdę dobre, wypłynie, prędzej czy później, również na szersze wody