Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
wczoraj przyniosłem sobie z kosza książkę, taką "sensacyjną", czy to powinno tak być? A wdowa do mnie: "Jak przeczytasz, to mnie pożycz!" Słyszałeś? Tatuś by powiedział: "Skąd wziąłeś te śmieci? Oddaj zaraz". - I w tym miejscu Jaś tak świetnie naśladował głos i ruch ojca, że Michaś i Luś odnieśli się do sprawy poważnie.
- Ona się rzeczywiście nami nie opiekuje - powiedział Michaś. - Jeszcze teraz, kiedy chodzimy do szkoły, to pół biedy, ale co będzie, jak zaczną się wakacje?
- Wtedy to już nie wiem. Będziemy po prostu na głowie chodzić - ponuro przepowiedział Jaś.
Potem obiecał braciom, że coś obmyśli. Tatuś nieraz mówił, że na
wczoraj przyniosłem sobie z kosza książkę, taką "sensacyjną", czy to powinno tak być? A wdowa do mnie: "Jak przeczytasz, to mnie pożycz!" Słyszałeś? Tatuś by powiedział: "Skąd wziąłeś te śmieci? Oddaj zaraz". - I w tym miejscu Jaś tak świetnie naśladował głos i ruch ojca, że Michaś i Luś odnieśli się do sprawy poważnie. <br>- Ona się rzeczywiście nami nie opiekuje - powiedział Michaś. - Jeszcze teraz, kiedy chodzimy do szkoły, to pół biedy, ale co będzie, jak zaczną się wakacje? <br>- Wtedy to już nie wiem. Będziemy po prostu na głowie chodzić - ponuro przepowiedział Jaś. <br>Potem obiecał braciom, że coś obmyśli. Tatuś nieraz mówił, że na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego