Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
w ulicznej łapance, a córka "poszła na Powstanie". Teraz aplikowała przy Gawlikowej jako pomoc kuchenna. Chwaliła sobie to zajęcie, twierdząc, że do roboty w krochmalni nie ma już zdrowia. "Tam ciągnie od betonu, stoi się w wodzie na cemencie, a mnie reumatyzm strzyka. Przy kuchni jest ciepło i zjeść można do syta". Druga obieraczka zmieniała się często, bo przychodziła do kuchni "z posyłki". Marta nie wiedziała, co oznacza ów termin, ale szybko ją uświadomiono. Otóż każdy z zatrudnionych w majątku stałych pracowników, w ramach świadczeń, korzystał z mieszkania w czworakach, przydziału gruntu pod plantację ziemniaków i z prawa trzymania na dworskim wikcie
w ulicznej łapance, a córka "poszła na Powstanie". Teraz aplikowała przy Gawlikowej jako pomoc kuchenna. Chwaliła sobie to zajęcie, twierdząc, że do roboty w krochmalni nie ma już zdrowia. "Tam ciągnie od betonu, stoi się w wodzie na cemencie, a mnie reumatyzm strzyka. Przy kuchni jest ciepło i zjeść można do syta". Druga obieraczka zmieniała się często, bo przychodziła do kuchni "z posyłki". Marta nie wiedziała, co oznacza ów termin, ale szybko ją uświadomiono. Otóż każdy z zatrudnionych w majątku stałych pracowników, w ramach świadczeń, korzystał z mieszkania w czworakach, przydziału gruntu pod plantację ziemniaków i z prawa trzymania na dworskim wikcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego