dawnych dobrych czasach mówiono, że to puszczalskie, a teraz to norma. Zwłaszcza towarzystwo z tych wszystkich bezproduktywnych firm jest totalnie zdemoralizowane: pi-ar, agencje reklamowe, telewizja, różne takie. Głównie łażą po drogich knajpach i się nasładzają sami sobą, jacy to są mądrzy, piękni i bogaci. Po prostu królowie życia. A do tego jeszcze bardzo ważni, bo im się wydaje, że kształtują społeczeństwo jak plastelinę. Gówno, nie plastelina. Jaki jest z nich pożytek? - że się tak zapytam jak człowiek radziecki. Płacą im kupę szmalu, żebyśmy się mogli dowiedzieć, który proszek jest lepszy niż zwykły albo że lody są najlepsze, jak człowiek jest głodny. Dla