Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
który by świadomie - i prowokacyjnie - sięgał wyżej niż Gombrowicz.
Zaczyna więc od walki - od poprawiania Dantego.
"Smętna kraina" - on pisze... O piekle? Nic lepszego nie mógł wymyślić?
Niemrawe to i zwyczajne... zanadto "z życia"... Ja bym dziś lepiej to powiedział! "Meta"! Piekło jest przede wszystkim metafizyczne!
Mówiąc o piekle trzeba dobierać słów wewnętrznie sprzecznych, żeby w nich się zawarł element Niewyrażalnego.
Zamiast więc "Przeze mnie droga do smętnej krainy" napiszmy coś w tym rodzaju:
Przeze mnie droga do krainy, która Bezdenna, wiecznie otchłań swoją goni Lepiej! O ileż głębsze takie piekło, zapadające się we własną głębię...
(Dz III 227) I tak poprawia
który by świadomie - i prowokacyjnie - sięgał wyżej niż Gombrowicz.<br>Zaczyna więc od walki - od poprawiania Dantego.<br>&lt;q&gt;"Smętna kraina" - on pisze... O piekle? Nic lepszego nie mógł wymyślić?<br>Niemrawe to i zwyczajne... zanadto "z życia"... Ja bym dziś lepiej to powiedział! "Meta"! Piekło jest przede wszystkim metafizyczne!<br>Mówiąc o piekle trzeba dobierać słów wewnętrznie sprzecznych, żeby w nich się zawarł element Niewyrażalnego.<br>Zamiast więc "Przeze mnie droga do smętnej krainy" napiszmy coś w tym rodzaju:<br>Przeze mnie droga do krainy, która Bezdenna, wiecznie otchłań swoją goni Lepiej! O ileż głębsze takie piekło, zapadające się we własną głębię...&lt;/&gt;<br>(Dz III 227) I tak poprawia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego