Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jakimś ciężkim narzędziem - młotkiem lub kamieniem. Tę tezę potwierdzałoby również odnalezienie w pobliskich zaroślach jej torebki, w której były i pieniądze, i telefon komórkowy, i dokumenty. A więc nie rabunek był powodem zabójstwa dziewczyny.
Faktyczną przyczyną śmierci Jowity było, co ustalono dopiero podczas sekcji zwłok, utopienie. Obecność wody w płucach dobitnie świadczyła o tym, że Marta Ł. żyła jeszcze, kiedy została wrzucona do wody!
Od tego dnia wszystko potoczyło się błyskawicznie. Najpierw osadzony w areszcie został Władysław S. vel "Doktor". Szybko jednak okazało się, że ma niepodważalne alibi, więc został wypuszczony. "Gdybym naprawdę chciał ją zabić, to znalazłbym inne, mniej drastyczne
jakimś ciężkim narzędziem - młotkiem lub kamieniem. Tę tezę potwierdzałoby również odnalezienie w pobliskich zaroślach jej torebki, w której były i pieniądze, i telefon komórkowy, i dokumenty. A więc nie rabunek był powodem zabójstwa dziewczyny.<br>Faktyczną przyczyną śmierci Jowity było, co ustalono dopiero podczas sekcji zwłok, utopienie. Obecność wody w płucach dobitnie świadczyła o tym, że Marta Ł. żyła jeszcze, kiedy została wrzucona do wody!<br>Od tego dnia wszystko potoczyło się błyskawicznie. Najpierw osadzony w areszcie został Władysław S. vel "Doktor". Szybko jednak okazało się, że ma niepodważalne alibi, więc został wypuszczony. &lt;q&gt;"Gdybym naprawdę chciał ją zabić, to znalazłbym inne, mniej drastyczne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego