Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
daje jakieś znaczące sygnały swemu szefowi.
Franker ma nareszcie pretekst do wybuchu: - Cóż to za teatr, siostro Marylo?!
Oddziałowa Maryla Bieniek nie jest osobą strachliwą.
Podchodzi do adiunkta, zaczyna wyjaśniać i tłumaczyć, dlaczego zachowuje się tak, jak się zachowuje.
Franker wpierw słuch a dość nieprzytomnie wytrzeszczając oczy.
Potem - nagle pojął dobrą nowinę. - Co siostra mówi?
Małgorzata wróciła już na swoje miejsce.
Nie widzącymi oczami patrzy przed siebie - w ślepą ścianę.
Widać, że swego miejsca nie ustąpi nikomu.
Franker ciągle jeszcze nie wie, jak postąpić.
Omija pytające spojrzenia Maryli i Ady. Patrzy na Małgorzatę.
Pociera dłonią czoło.
Wyjmuje z kieszeni klucz.
Małgorzata nie
daje jakieś znaczące sygnały swemu szefowi.<br>Franker ma nareszcie pretekst do wybuchu: - Cóż to za teatr, siostro Marylo?!<br>Oddziałowa Maryla Bieniek nie jest osobą strachliwą.<br>Podchodzi do adiunkta, zaczyna wyjaśniać i tłumaczyć, dlaczego zachowuje się tak, jak się zachowuje.<br>Franker wpierw słuch a dość nieprzytomnie wytrzeszczając oczy.<br>Potem - nagle pojął dobrą nowinę. - Co siostra mówi?<br>Małgorzata wróciła już na swoje miejsce.<br>Nie widzącymi oczami patrzy przed siebie - w ślepą ścianę.<br>Widać, że swego miejsca nie ustąpi nikomu.<br>Franker ciągle jeszcze nie wie, jak postąpić.<br>Omija pytające spojrzenia Maryli i Ady. Patrzy na Małgorzatę.<br>Pociera dłonią czoło.<br>Wyjmuje z kieszeni klucz.<br>Małgorzata nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego