Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
że traci równowagę. Oparła się wyciągniętą ręką o ścianę i padła na podwójne łóżko.
Przytuliła mokrą głowę do poduszki. Czuła się samotna. Zawsze czuła się samotna. Odkąd sięgała pamięcią, w czasie najlepszych chwil nie opuszczała jej świadomość, że zabawa wkrótce się skończy. Albo że dobra zabawa nie jest wcale taka dobra. Albo że jest dobra, ale to tym gorzej, bo świat wokół był przez to jeszcze bardziej martwy. Nawet gdy kochała i szeptała wybranemu najczulsze słowa, przysięgi i zaklęcia, wiedziała, że to przecież na niby, że wszystko zaraz się skończy, a ona dalej będzie sama. Obca.
Po policzku półnagiej Inge, leżącej
że traci równowagę. Oparła się wyciągniętą ręką o ścianę i padła na podwójne łóżko.<br>Przytuliła mokrą głowę do poduszki. Czuła się samotna. Zawsze czuła się samotna. Odkąd sięgała pamięcią, w czasie najlepszych chwil nie opuszczała jej świadomość, że zabawa wkrótce się skończy. Albo że dobra zabawa nie jest wcale taka dobra. Albo że jest dobra, ale to tym gorzej, bo świat wokół był przez to jeszcze bardziej martwy. Nawet gdy kochała i szeptała wybranemu najczulsze słowa, przysięgi i zaklęcia, wiedziała, że to przecież na niby, że wszystko zaraz się skończy, a ona dalej będzie sama. Obca.<br>Po policzku półnagiej Inge, leżącej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego