Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
ludźmi okradającymi turystów. Złodzieje ci zresztą nie mieli pojęcia, że plecaki w namiocie kryją rzeczy o tak małej wartości koszulki i slipki, puszki z resztkami żywności, blaszane kubki i naczynia kuchenne - w przeciwnym razie nie usiłowaliby dokonać kradzieży .
Powlokłem się do swego namiotu. Przebrałem się w suchą bieliznę, powiedziałem doktorowi "dobranoc". Udawałem, że jestem bardzo śpiący, aby w zupełnym spokoju przemyśleć wydarzenia nie tylko tej, ale i poprzedniej nocy.
Już zasypiałem, gdy nagle w mej głowie pojawiła się myśl tak absurdalna, że aż roześmiałem się cichutko. Lecz po chwili myśl ta mi uciekła, zagubiła się w mocnym pokrzepiającym śnie.
Rozdział siedemnasty
ludźmi okradającymi turystów. Złodzieje ci zresztą nie mieli pojęcia, że plecaki w namiocie kryją rzeczy o tak małej wartości koszulki i slipki, puszki z resztkami żywności, blaszane kubki i naczynia kuchenne - w przeciwnym razie nie usiłowaliby dokonać kradzieży &lt;page nr=201&gt;.<br>Powlokłem się do swego namiotu. Przebrałem się w suchą bieliznę, powiedziałem doktorowi "dobranoc". Udawałem, że jestem bardzo śpiący, aby w zupełnym spokoju przemyśleć wydarzenia nie tylko tej, ale i poprzedniej nocy.<br>Już zasypiałem, gdy nagle w mej głowie pojawiła się myśl tak absurdalna, że aż roześmiałem się cichutko. Lecz po chwili myśl ta mi uciekła, zagubiła się w mocnym pokrzepiającym śnie.<br>&lt;tit&gt;Rozdział siedemnasty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego