Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 48
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
nie startujemy już z pustymi rękami.
Drugi milion zebrała pani Takano wśród członków japońskiej filii Fundacji.
Dodać trzeba do tego grona Krzysztofa Ingardena i Jana Błońskiego. Pytasz kogokolwiek, gdzie jest Centrum Japońskie, i słyszysz odpowiedź: naprzeciw Wawelu. Na budowie pracowali polscy robotnicy, używając w ogromnej większości polskich materiałów - tyle że dobranych i wyselekcjonowanych z bez porównania większą niż zwykle starannością. Architekt przewidział też miejsce na odpoczynek - taras i kawiarnia, gdzie zatrzymają się ci, którzy niekoniecznie chcą oglądać zbiory, ale po prostu tylko odwiedzić sam budynek. Japonia, której produkty w XIX wieku uważano za tandetne i mało wartościowe, potrafiła w rywalizacji z
nie startujemy już z pustymi rękami. <br>Drugi milion zebrała pani Takano wśród członków japońskiej filii Fundacji. <br>Dodać trzeba do tego grona Krzysztofa Ingardena i Jana Błońskiego. Pytasz kogokolwiek, gdzie jest Centrum Japońskie, i słyszysz odpowiedź: naprzeciw Wawelu. Na budowie pracowali polscy robotnicy, używając w ogromnej większości polskich materiałów - tyle że dobranych i wyselekcjonowanych z bez porównania większą niż zwykle starannością. Architekt przewidział też miejsce na odpoczynek - taras i kawiarnia, gdzie zatrzymają się ci, którzy niekoniecznie chcą oglądać zbiory, ale po prostu tylko odwiedzić sam budynek. Japonia, której produkty w XIX wieku uważano za tandetne i mało wartościowe, potrafiła w rywalizacji z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego