Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
ją mocno rozwinięte żuchwy i usta szerokie, zacięte. Śniadą cerą i kruczym włosem przypominała brata, ale w Szczęsnym było coś ze zbója, co pociągało, żeby odgadnąć, a Weronkę widziało się jak otwartą książkę mozolnych rachunków domowych.
Walek Kachnę pouczał, jak się ma zachować w nowej szkole, żeby od razu zrobić dobre wrażenie, bo grunt właśnie - dobre wrażenie. A Żebro wypytywał ojca, czy można dostać się do jego "Ameryki".
- Sami wiecie, jak u nas... Żeby nie koń, tobym nie wyżył. Koniem jeszcze się wyciągnie parę groszy z lasu, przy zwózce. Ale co to za życie! A wy macie sto osiemdziesiąt na miesiąc
ją mocno rozwinięte żuchwy i usta szerokie, zacięte. Śniadą cerą i kruczym włosem przypominała brata, ale w Szczęsnym było coś ze zbója, co pociągało, żeby odgadnąć, a Weronkę widziało się jak otwartą książkę mozolnych rachunków domowych.<br>Walek Kachnę pouczał, jak się ma zachować w nowej szkole, żeby od razu zrobić dobre wrażenie, bo grunt właśnie - dobre wrażenie. A Żebro wypytywał ojca, czy można dostać się do jego "Ameryki".<br>- Sami wiecie, jak u nas... Żeby nie koń, tobym nie wyżył. Koniem jeszcze się wyciągnie parę groszy z lasu, przy zwózce. Ale co to za życie! A wy macie sto osiemdziesiąt na miesiąc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego