w którym określono cenę i inne warunki nabycia działki. Jak więc może Pani pisać, że ze strony samorządu Spółdzielnia nie otrzymała żadnej pomocy. Śmiało mogę twierdzić, że otrzymała maksymalną pomoc określoną przepisami prawa. Na wniosek Spółdzielni Zarząd Miasta dwukrotnie odraczał termin zawarcia aktu notarialnego. Czy takie działanie można nazwać brakiem dobrej woli? A, że mimo różnych nacisków, nagonek prasowych Pani Zaczyńskiej ramy prawa nie zostały nagięte do indywidualnych pragnień, to tylko zasługa roztropności Zarządu i Rady Miasta.<br>Uchwała o sprzedaży gruntu określała warunki zakupu, możliwość i harmonogram zabudowy terenu. Zgodnie z tymi rygorami Spółdzielnia była zobowiązana tylko do rozpoczęcia budowy mieszkań w