jest przeciwko godziwym warunkom życia. Ale kiedy patrzymy na świat, gdzie 20 proc. mieszkańców ziemi jest w posiadaniu 90 proc. bogactw, to przeciwko takiemu dobrobytowi ktoś musi protestować. Właśnie dlatego ostrzeganie przed fascynacją dobrobytem jest misją Kościoła. I dlatego ja rozumiem księży wyznających teologię wyzwolenia. Bo bardzo łatwo za hasłem dobrobytu dla wszystkich ukryć mnóstwo niesprawiedliwości. To jest ostrzeżenie. Tu się przypomina prawda zawarta w pierwszym przykazaniu z góry Synaj: "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną". Kiedy mamy złotego cielca jako najwyższe bóstwo, nie jest z nami dobrze.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Czy możliwy w przyszłości upadek autorytetu Kościoła musiałby być ciosem dla moralności