Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
ich za to odsądzać od czci i wiary i przypominać im, czym się legitymowali przed pół wiekiem. Sam to przeżyłem. Pisząc opowiadanie na konkurs literacki poświęcony budowie Nowej Huty, chciałem pokazać, jaki element wznosił podwaliny tego miasta. Nie pytano wówczas o rodowody, o niedaleką przeszłość. Każdy, kto się zgłosił, był dobry do harówki w błocie czy w upale. Mój bohater był jednym z takich robotników wśród gromady bandziorów i wyrzutków.
Gdy doszło do opublikowania plonu tego konkursu, wezwał mnie nagle krakowski cenzor. Zakwestionował kilka zdań. Chodziło o to, że ów robotnik wyciągnął z kieszeni brudną chusteczkę, by wysmarkać nos. Otóż okazało
ich za to odsądzać od czci i wiary i przypominać im, czym się legitymowali przed pół wiekiem. Sam to przeżyłem. Pisząc opowiadanie na konkurs literacki poświęcony budowie Nowej Huty, chciałem pokazać, jaki element wznosił podwaliny tego miasta. Nie pytano wówczas o rodowody, o niedaleką przeszłość. Każdy, kto się zgłosił, był dobry do harówki w błocie czy w upale. Mój bohater był jednym z takich robotników wśród gromady bandziorów i wyrzutków.<br>Gdy doszło do opublikowania plonu tego konkursu, wezwał mnie nagle krakowski cenzor. Zakwestionował kilka zdań. Chodziło o to, że ów robotnik wyciągnął z kieszeni brudną chusteczkę, by wysmarkać nos. Otóż okazało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego