Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 27/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Zawsze jestem sobą. Także przed mikrofonem i kamerą.
Ona: - Nie nagina się do tych wszystkich sytuacji. Po prostu ma taką naturę. A poza tym rzadko patrzy w lustro.

- A sprawia wrażenie bardzo próżnego.

Ona: - Wcale nie jest próżny. Czasami jest nawet za skromny. I ludzie go wykorzystują. Bo jest za dobry, za kochany.
On: - Nie potrafię odmawiać. Nigdy nie mówię zdecydowanie nie.

- Ale na bankietach bywać lubisz?

On: - Bankiety? Są bardzo przyjemne. Są okazją do pokazania siebie, porozmawiania z ciekawymi ludźmi. Można dostać nowe propozycje.
Ona: - Dobrze się na nich bawimy.

- Nawet w najbardziej nadętym towarzystwie?

On: - Nawet. Bo nie należy
Zawsze jestem sobą. Także przed mikrofonem i kamerą.<br>Ona: - Nie nagina się do tych wszystkich sytuacji. Po prostu ma taką naturę. A poza tym rzadko patrzy w lustro.<br><br>- A sprawia wrażenie bardzo próżnego.<br><br>Ona: - Wcale nie jest próżny. Czasami jest nawet za skromny. I ludzie go wykorzystują. Bo jest za dobry, za kochany. <br>On: - Nie potrafię odmawiać. Nigdy nie mówię zdecydowanie nie. <br><br>- Ale na bankietach bywać lubisz?<br><br>On: - Bankiety? Są bardzo przyjemne. Są okazją do pokazania siebie, porozmawiania z ciekawymi ludźmi. Można dostać nowe propozycje. <br>Ona: - Dobrze się na nich bawimy. <br><br>- Nawet w najbardziej nadętym towarzystwie?<br><br>On: - Nawet. Bo nie należy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego