Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wypieszczonego, nadętego jak w supererekcji ego. Orgiom zagrażają nasze upodobania. Nie te konserwatywne, ale postmodernistyczne. No po prostu się nie da na takich posadzkach, na takich meblach i na takich ludziach, kochających te rzeczy.






cosmo ratuj

IRMINA KURCEWICZ

Mam kłopot z narzeczoną prezesa
Od maja pracuję w znanej firmie, na dobrym stanowisku. Niestety, okazało się, że osoba przyjęta do pracy jako moja asystentka (zatrudniono ją po podpisaniu umowy ze mną, a mnie postawiono przed faktem dokonanym) to narzeczona prezesa. Panienka spóźnia się, organizuje seanse towarzyskie pod drzwiami mojego gabinetu i wciąż podkreśla, w jakiej jest zażyłości z szefem, mówiąc np.: "Nie
wypieszczonego, nadętego jak w supererekcji ego. Orgiom zagrażają nasze upodobania. Nie te konserwatywne, ale postmodernistyczne. No po prostu się nie da na takich posadzkach, na takich meblach i na takich ludziach, kochających te rzeczy.&lt;/&gt;<br><br><br><br><br>&lt;page nr=34&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;cosmo ratuj&lt;/&gt;<br><br>IRMINA KURCEWICZ <br><br>Mam kłopot z narzeczoną prezesa <br>Od maja pracuję w znanej firmie, na dobrym stanowisku. Niestety, okazało się, że osoba przyjęta do pracy jako moja asystentka (zatrudniono ją po podpisaniu umowy ze mną, a mnie postawiono przed faktem dokonanym) to narzeczona prezesa. Panienka spóźnia się, organizuje seanse towarzyskie pod drzwiami mojego gabinetu i wciąż podkreśla, w jakiej jest zażyłości z szefem, mówiąc np.: "Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego