Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
strefę marzeń, a marzenia zazwyczaj są przyjemne. Prawda?
- Tak. Jakże pan ma na imię? Lucjan! Panie Lucjanie, bardzo się cieszę, że taki młody, ładny chłopiec kocha mnie. Że nie znając mnie, podszedł do mnie na ulicy i oświadczył mi to. Niemniej jednak niech pan pójdzie do domu i położy się, dobrze będzie, jeśli się pan prześpi. Trzeba panu wstawać z samego rana, bardzo wcześnie, brać zimny tusz i przez dwie godziny spacerować. Potem pracować. Koniecznie musi się pan wziąć za jakieś studia lub w ogóle systematyczną pracę. To, co mi pan powiedział, jest piękne, ale niezdrowe. Nie jest pan człowiekiem naszej epoki
strefę marzeń, a marzenia zazwyczaj są przyjemne. Prawda?<br>- Tak. Jakże pan ma na imię? Lucjan! Panie Lucjanie, bardzo się cieszę, że taki młody, ładny chłopiec kocha mnie. Że nie znając mnie, podszedł do mnie na ulicy i oświadczył mi to. Niemniej jednak niech pan pójdzie do domu i położy się, dobrze będzie, jeśli się pan prześpi. Trzeba panu wstawać z samego rana, bardzo wcześnie, brać zimny tusz i przez dwie godziny spacerować. Potem pracować. Koniecznie musi się pan wziąć za jakieś studia lub w ogóle systematyczną pracę. To, co mi pan powiedział, jest piękne, ale niezdrowe. Nie jest pan człowiekiem naszej epoki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego