Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
twarz ku niebu wzniesiona, rozchylone usta, aż brodate obłoki jak mężczyźni przystają i wszystko nieruchomieje w chwili, gdy Milena Hrabicz pije wino - do ostatniej kropli za jednym przechyleniem flaszki; potem trwamy we wspólnym, ufnym oczekiwaniu, aż trunek zadziała, jeszcze dziesięć, jeszcze pięć minut i ropucha świata przemieni się w księcia; dobrze jest mieć wtedy obok siebie Lenkę, niewyobrażalnie dobrze.
Aśka, nie szukam w tobie Mileny, szukam nowej Pani dla mojego bezkrólewia i dlatego patrzę, jak podnosisz do ust butelkę, bo jednak zdecydowałaś się spróbować tego paskudztwa.
Chcę rozmawiać z Aśką, o moim szpitalu opowiedzieć, o rejsie transatlantykiem; mam dziewiętnaście lat i bardzo
twarz ku niebu wzniesiona, rozchylone usta, aż brodate obłoki jak mężczyźni przystają i wszystko nieruchomieje w chwili, gdy Milena Hrabicz pije wino - do ostatniej kropli za jednym przechyleniem flaszki; potem trwamy we wspólnym, ufnym oczekiwaniu, aż trunek zadziała, jeszcze dziesięć, jeszcze pięć minut i ropucha świata przemieni się w księcia; dobrze jest mieć wtedy obok siebie Lenkę, niewyobrażalnie dobrze.<br>Aśka, nie szukam w tobie Mileny, szukam nowej Pani dla mojego bezkrólewia i dlatego patrzę, jak podnosisz do ust butelkę, bo jednak zdecydowałaś się spróbować tego paskudztwa.<br>Chcę rozmawiać z Aśką, o moim szpitalu opowiedzieć, o rejsie transatlantykiem; mam dziewiętnaście lat i bardzo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego