zmęczona. Na zabawę przyjdę do was jutro rano. Teraz idę do kuchni.<br>&lt;page nr=116&gt; &lt;hi rend="italic"&gt;Całuje je jeszcze raz. Kuzyn, który trzymał dotąd Anetę za rękę, ciągnie ją na prawo do lampy&lt;/&gt;<br>KUZYN<br>Chodź, muszę ci się przypatrzyć, kuzynko.<br>ANETA<br>Ależ dobrze - patrz, ile chcesz, mój piękny kuzynie.<br>WIDMO<br>Tak, przypatrz się jej dobrze, Jęzory. Strzeż jej i kochaj ją bez granic. Może ona wróci ci jeszcze natchnienie.<br>&lt;hi rend="italic"&gt;Przechodzi uroczyście na prawo i znika we drzwiach&lt;/&gt;<br>SCENA PIĘTNASTA<br>&lt;hi rend="italic"&gt;Dziewczynki przeciągają się i ziewają. Z lewej strony wpada Nibek&lt;/&gt;<br>NIBEK<br>A, to nie do uwierzenia! Przeszła przez zamknięte drzwi. Cóż wy na to, dzieci?<br>AMELKA