Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
lat pracuję dla miasta i żadnej dzielnicy po sobie nie zostawię, a wy co - w nieśmiertelność sięgacie? Wielki człowiek, he?
- Kiedy pod słowem, panie radco, nikogo nie namawiałem.
A taką nieśmiertelność to mogę oddać za dwa złote miesięcznie i wszystkim tu będę mówił, żeby nazywali według pana radcy...
- No, dobrze, dobrze... Zobaczymy. Pokażcie mi teraz te place.
Korbal i Szczęsny też z nimi poszli. Pokazali swe place, wszystkie już wymierzone - dziesięć metrów na dziesięć. Jeden tylko plac, Szczęsnego, miał dwanaście na dwanaście. Bo Szczęsny wybrał przy "arce" - gdzie w jednym rogu stał głaz, a w drugim było usypisko. Musieli mu naddać
lat pracuję dla miasta i żadnej dzielnicy po sobie nie zostawię, a wy co - w nieśmiertelność sięgacie? Wielki człowiek, he?<br>- Kiedy pod słowem, panie radco, nikogo nie namawiałem.<br>&lt;page nr=67&gt; A taką nieśmiertelność to mogę oddać za dwa złote miesięcznie i wszystkim tu będę mówił, żeby nazywali według pana radcy...<br>- No, dobrze, dobrze... Zobaczymy. Pokażcie mi teraz te place.<br>Korbal i Szczęsny też z nimi poszli. Pokazali swe place, wszystkie już wymierzone - dziesięć metrów na dziesięć. Jeden tylko plac, Szczęsnego, miał dwanaście na dwanaście. Bo Szczęsny wybrał przy "arce" - gdzie w jednym rogu stał głaz, a w drugim było usypisko. Musieli mu naddać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego