Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
tamta wieś i wzgórze już prawie w słońcu.
Pani Romeyowa była zawsze przekonana, że deszcz zaraz się skończy, zbiory będą doskonałe, a każda nowa służąca jest ideałem pracowitości i porządku.
Tym razem jednak nie omyliła się.
Nad zamkiem świeciła pogoda promienna. Deszcz musiał tu być bardzo nieduży, bo kopyta koni dobywały spod cienkiej warstwy wilgoci suchy piasek.
Woda błyszczała na dachu i gzymsach, bluszcz opinający popękane mury nadawał zamkowi pozór życia. Ale drzwi pozabijane deskami, okna nagie i puste zdradzały martwotę wnętrza, pustkę rozległych sal.
- Tu chyba nikt nie mieszka - powiedział Hubert niespokojnie.
Rzeczywiście w zamku nikt nie mieszkał - życie odeszło
tamta wieś i wzgórze już prawie w słońcu. <br>Pani Romeyowa była zawsze przekonana, że deszcz zaraz się skończy, zbiory będą doskonałe, a każda nowa służąca jest ideałem pracowitości i porządku. <br>Tym razem jednak nie omyliła się. <br>Nad zamkiem świeciła pogoda promienna. Deszcz musiał tu być bardzo nieduży, bo kopyta koni dobywały spod cienkiej warstwy wilgoci suchy piasek. <br>Woda błyszczała na dachu i gzymsach, bluszcz opinający popękane mury nadawał zamkowi pozór życia. Ale drzwi pozabijane deskami, okna nagie i puste zdradzały martwotę wnętrza, pustkę rozległych sal. <br>- Tu chyba nikt nie mieszka - powiedział Hubert niespokojnie. <br>Rzeczywiście w zamku nikt nie mieszkał - życie odeszło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego