Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 8/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
18 proc. podatku od dochodu. Tak więc osoba zarabiająca rocznie np. 10 tys. zł zapłaciłaby fiskusowi 1,7 - 1,8 tys. zł. Podatnik mogący pochwalić się zarobkami np. 100 tys. zł rocznie zapłaciłby 17 - 18 tys. zł. Bogatszy płaciłby więcej, ale nie byłby już "karany" swoistą grzywną za osiąganie wyższych dochodów. Mówienie więc o tym, że tylko przy podatku progresywnym zamożniejsi płacą wyższe podatki jest nieporozumieniem albo manipulacją.
Wprowadzenie nowego systemu będzie miało sens w przypadku rezygnacji przynajmniej z części stosowanych obecnie ulg i odpisów. Ich redukcja uprości system i zlikwiduje źródło konfliktów z urzędami skarbowymi. Niepotrzebne staną się też ministerialne
18 proc. podatku od dochodu. Tak więc osoba zarabiająca rocznie np. 10 tys. zł zapłaciłaby fiskusowi 1,7 - 1,8 tys. zł. Podatnik mogący pochwalić się zarobkami np. 100 tys. zł rocznie zapłaciłby 17 - 18 tys. zł. Bogatszy płaciłby więcej, ale nie byłby już "karany" swoistą grzywną za osiąganie wyższych dochodów. Mówienie więc o tym, że tylko przy podatku progresywnym zamożniejsi płacą wyższe podatki jest nieporozumieniem albo manipulacją.<br>Wprowadzenie nowego systemu będzie miało sens w przypadku rezygnacji przynajmniej z części stosowanych obecnie ulg i odpisów. Ich redukcja uprości system i zlikwiduje źródło konfliktów z urzędami skarbowymi. Niepotrzebne staną się też ministerialne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego