Typ tekstu: Książka
Autor: Karol Modzelewski
Tytuł: Barbarzyńska Europa
Rok: 2004
akceptacją decyzji.
Ani potrząsanie orężem, ani chóralny pomruk nie dawały możliwości policzenia głosów. Nikt zresztą nie zamierzał ich liczyć. Nie było to głosowanie, lecz aklamacja. W ten sposób wypowiadał się raczej ogół niż jednostki. Uważano, że lud jest z natury jednej myśli, którą okazuje w akcie zbiorowej ekspresji. Jeżeli jednak dochodziło do rozdźwięku, niemożliwe było podjęcie decyzji. Blokował ją nawet indywidualny głośny sprzeciw. I był to zły omen dla projektowanych działań.
Omen, wróżba - w tym wypadku to słowa najzupełniej właściwe. Wymóg jednomyślności zgromadzonych na wiecu daje się uzasadnić funkcjonalnie, w kategoriach pragmatycznych, dla barbarzyńców jednak miał on bez wątpienia sens nadprzyrodzony
akceptacją decyzji.<br>Ani potrząsanie orężem, ani chóralny pomruk nie dawały możliwości policzenia głosów. Nikt zresztą nie zamierzał ich liczyć. Nie było to głosowanie, lecz aklamacja. W ten sposób wypowiadał się raczej ogół niż jednostki. Uważano, że lud jest z natury jednej myśli, którą okazuje w akcie zbiorowej ekspresji. Jeżeli jednak dochodziło do rozdźwięku, niemożliwe było podjęcie decyzji. Blokował ją nawet indywidualny głośny sprzeciw. I był to zły omen dla projektowanych działań. <br>Omen, wróżba - w tym wypadku to słowa najzupełniej właściwe. Wymóg jednomyślności zgromadzonych na wiecu daje się uzasadnić funkcjonalnie, w kategoriach pragmatycznych, dla barbarzyńców jednak miał on bez wątpienia sens nadprzyrodzony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego