rozpoczynał swój film było właściwe. Błędna okazała się teoria. Teoria estetyczna, nakazująca reżyserowi zbyt dosłownie. ilustrować tezy, owe sprzeczności, zachowania i doznania bohatera filmu - Michała Topornego - zawarte w scenariuszu. Bo Królikiewiczowi nie wystarczyło jeszcze, że ma wielki temat na film, że ma krwiste postaci, wspaniale zarysowane sytuacje i konflikty. Postanowił docisnąć pedał. I tak w <hi rend="italic">"Tańczącym jastrzębiu"</>teoria estetyczna Królikiewicza doprowadzona została do absurdu. Bo jeżeli bohater biegnie, to kamera biegnie razem z nim. Ale my wiemy, że to przecież biegnie operator, bo reżyser mu tak kazał. Jeżeli bohater ma stresy to to samo ujęcie oglądamy pięciokrotnie, ale my wiemy, że