Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
nie powróci do krainy światła. Bo przecież doskonale pojemna pamięć ludzka uczyniłaby Boga bezrobotnym, a śmierć stałaby się tylko śpiewem materii.
Wprawdzie podstawy niebologii można by z punktu widzenia naukowego skwitować jako ludowe bajdurzenie, z punktu widzenia egzystencjalnego - zwykłe pieprzenie, a z filozoficznego - czystej wody sofistykę, to jednak niebologia wpływała dodatnio na duszę Zygmunta Drzeźniaka. Jego oblicze wypogadzało się i przez kolejny tydzień Zygmunt znosił swoją apatię z godną uznania cierpliwością.
* * *
Któregoś z pierwszych czerwcowych wieczorów, gdy z kolacji pozostały jedynie pobrzękiwania talerzy i telewizyjna mapa pogody, nad kamienicę nadciągnęły chmury północne. Naraz podwórko pociemniało, w oknach zapaliły się pierwsze światła
nie powróci do krainy światła. Bo przecież doskonale pojemna pamięć ludzka uczyniłaby Boga bezrobotnym, a śmierć stałaby się tylko śpiewem materii.<br>Wprawdzie podstawy niebologii można by z punktu widzenia naukowego skwitować jako ludowe bajdurzenie, z punktu widzenia egzystencjalnego - zwykłe pieprzenie, a z filozoficznego - czystej wody sofistykę, to jednak niebologia wpływała dodatnio na duszę Zygmunta Drzeźniaka. Jego oblicze wypogadzało się i przez kolejny tydzień Zygmunt znosił swoją apatię z godną uznania cierpliwością.<br>* * *<br>Któregoś z pierwszych czerwcowych wieczorów, gdy z kolacji pozostały jedynie pobrzękiwania talerzy i telewizyjna mapa pogody, nad kamienicę nadciągnęły chmury północne. Naraz podwórko pociemniało, w oknach zapaliły się pierwsze światła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego