Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
a zanim się zorientowała, już było za późno na jakieś aborcyjne decyzje. Ciąża rosła i Jowita nie mogła dłużej waletować w akademiku. Zamieszkała więc w domu matki i małego dziecka, tam dotrwała do końca ciąży i urodziła zdrową córeczkę. Tyle, że zupełnie nie wiedziała, co z nią zrobić. Ani nie dojrzała do macierzyństwa, ani też nie bardzo miała na nie ochotę. Marcin P. również nie czuł się ojcem dziewczynki, choć już wtedy bardzo kochał jej młodziutką mamusię. Któregoś więc dnia Teresa W. po prostu uciekła, zostawiając dziecko pod opieką państwa.
Teresa nie chciała wracać do akademika. Skończyła już wtedy 18 lat
a zanim się zorientowała, już było za późno na jakieś aborcyjne decyzje. Ciąża rosła i Jowita nie mogła dłużej waletować w akademiku. Zamieszkała więc w domu matki i małego dziecka, tam dotrwała do końca ciąży i urodziła zdrową córeczkę. Tyle, że zupełnie nie wiedziała, co z nią zrobić. Ani nie dojrzała do macierzyństwa, ani też nie bardzo miała na nie ochotę. Marcin P. również nie czuł się ojcem dziewczynki, choć już wtedy bardzo kochał jej młodziutką mamusię. Któregoś więc dnia Teresa W. po prostu uciekła, zostawiając dziecko pod opieką państwa.<br>Teresa nie chciała wracać do akademika. Skończyła już wtedy 18 lat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego