Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
wybuchy pocisków artylerii przeciwlotniczej. Owe bukieciki wyrastały coraz bliżej, postępowały jak huragan, syreny zawyły, huk baterii potężniał, wzmagał się szum dziesiątków samolotów i nagle runął z góry potok klęski i śmierci. Waliły jak grad bomby burzące i bomby zapalające. Na spichrze, na mieszkania, na dzieci, na zbiorniki, na ogródki, na doki, na pieski wyścigowe, na gazownie - waliły i waliły, zdawało się, bez końca. Wciąż waliły, jakby zmieść miały z powierzchni ziemi cały wschód Londynu.

Wybuchały zbiorniki, paliły się doki, płonęły spichrze, ginęli ludzie.

Lotnicy z czarnymi krzyżami zapewne śmiali się z góry do tego piekła szatańskim śmiechem. Ponosiła ich radość, że
wybuchy pocisków artylerii przeciwlotniczej. Owe bukieciki wyrastały coraz bliżej, postępowały jak huragan, syreny zawyły, huk baterii potężniał, wzmagał się szum dziesiątków samolotów i nagle runął z góry potok klęski i śmierci. Waliły jak grad bomby burzące i bomby zapalające. Na spichrze, na mieszkania, na dzieci, na zbiorniki, na ogródki, na doki, na pieski wyścigowe, na gazownie - waliły i waliły, zdawało się, bez końca. Wciąż waliły, jakby zmieść miały z powierzchni ziemi cały wschód Londynu.<br><br>Wybuchały zbiorniki, paliły się doki, płonęły spichrze, ginęli ludzie.<br><br>Lotnicy z czarnymi krzyżami zapewne śmiali się z góry do tego piekła szatańskim śmiechem. Ponosiła ich radość, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego