Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wywiad z dziewczyną z telefonicznej agencji 0-700...
Rok: 2003
Tytuł: Wywiad z dziewczyną z telefonicznej agencji 0-700...
Rok: 2003
kończy rozmowę, przywołuje do rzeczywistości.
Czy rzeczywiście było to pani pierwsze doznanie seksualne na telefonie?
Tak. Poczułam się autentycznie podniecona. Głos mężczyzny sprawił, że miałam ochotę na uprawianie miłości. Rzeczywiście masturbowałam się razem z nim. I na zawsze zapamiętałam tę chwilę. Dwoje samotnych ludzi w zgiełku szalonej nocy. Nie wiem dokładnie, dlaczego tak się stało. Jedni nazwą to "tabletka na bezsenność", inni prostytucją, jeszcze inni: rozpaczliwą samotnością. Czymkolwiek to było - potrzebowałam tego. Coś, niezależnie od tego, jak to nazwać, coś sprawiło, że dwoje nieznanych sobie ludzi przeżywa intymną chwilę. W sposób bezpieczny, choć niekonwencjonalny. Bez zdrady i odarcia się z własnej
Czy rzeczywiście było to pani pierwsze doznanie seksualne na telefonie?
Tak. Poczułam się autentycznie podniecona. Głos mężczyzny sprawił, że miałam ochotę na uprawianie miłości. Rzeczywiście masturbowałam się razem z nim. I na zawsze zapamiętałam tę chwilę. Dwoje samotnych ludzi w zgiełku szalonej nocy. Nie wiem dokładnie, dlaczego tak się stało. Jedni nazwą to "tabletka na bezsenność", inni prostytucją, jeszcze inni: rozpaczliwą samotnością. Czymkolwiek to było - potrzebowałam tego. Coś, niezależnie od tego, jak to nazwać, coś sprawiło, że dwoje nieznanych sobie ludzi przeżywa intymną chwilę. W sposób bezpieczny, choć niekonwencjonalny. Bez zdrady i odarcia się z własnej
kończy rozmowę, przywołuje do rzeczywistości.</> <br><who1>Czy rzeczywiście było to pani pierwsze doznanie seksualne na telefonie?</> <br><who2>Tak. Poczułam się autentycznie podniecona. Głos mężczyzny sprawił, że miałam ochotę na uprawianie miłości. Rzeczywiście masturbowałam się razem z nim. I na zawsze zapamiętałam tę chwilę. Dwoje samotnych ludzi w zgiełku szalonej nocy. Nie wiem dokładnie, dlaczego tak się stało. Jedni nazwą to "tabletka na bezsenność", inni prostytucją, jeszcze inni: rozpaczliwą samotnością. Czymkolwiek to było - potrzebowałam tego. Coś, niezależnie od tego, jak to nazwać, coś sprawiło, że dwoje nieznanych sobie ludzi przeżywa intymną chwilę. W sposób bezpieczny, choć niekonwencjonalny. Bez zdrady i odarcia się z własnej
