Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
podstępnie będzie mógł ją nam odebrać. Gdy wpadł w ręce Fryderyka, oczywiście powiedział mu, co się wydarzyło. I obydwaj tej nocy usiłowali wykraść puszkę z namiotu chłopców...
Urwałem. Wydawało mi się, że za kratą w oknie grobowca mignęła mi czyjaś twarz.
- Tam... tam... - wyjąkałem. - Ktoś tam jest i podsłuchuje... Zenobia, doktor, chłopcy, Kasia i Hilda porwali się ze swoich miejsc i rzucili się w stronę mauzoleum. Ale ci, co się w nim kryli, uprzedzili ich. Zanim chłopcy dobiegli do grobowca, usłyszałem skrzyp drzwi i dwa cienie przepadły we mgle.
- Trzymaj! Łap ich! - krzyczeli chłopcy.
Rozpoczęła się teraz szaleńcza gonitwa po stoku
podstępnie będzie mógł ją nam odebrać. Gdy wpadł w ręce Fryderyka, oczywiście powiedział mu, co się wydarzyło. I obydwaj tej nocy usiłowali wykraść puszkę z namiotu chłopców...<br>Urwałem. Wydawało mi się, że za kratą w oknie grobowca mignęła mi czyjaś twarz.<br>- Tam... tam... - wyjąkałem. - Ktoś tam jest i podsłuchuje... Zenobia, doktor, chłopcy, Kasia i Hilda porwali się ze swoich miejsc i rzucili się w stronę mauzoleum. Ale ci, co się w nim kryli, uprzedzili ich. Zanim chłopcy dobiegli do grobowca, usłyszałem skrzyp drzwi i dwa cienie przepadły we mgle.<br>- Trzymaj! Łap ich! - krzyczeli chłopcy.<br>Rozpoczęła się teraz szaleńcza gonitwa po stoku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego