Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
do Kuby, zdając się na jakiegoś z przypadku łapiduszka; nieśmiały, młodziutki, kojarzył się z klerykiem i Milena momentalnie wyczuła jego słabość.
- Jeśli pani nie zgadza się na szpital, to jak mam pani pomóc? - spytał bezradnie.
Uśmiechnęła się tak, jak w powieściach uśmiechają się zepsute nauczycielki, kiedy chcą uwieść ucznia.
- Panie doktorze, czy ma pan taką, taką długą igłę, żeby się wkłuć bezpośrednio do serca?
- Nie ma potrzeby stymulować mięśnia sercowego; on pracuje normalnie.
Na plus chłopcu trzeba zapisać, że starannie ją osłuchał.
- Nie zrozumieliśmy się.
Patrzy na niego spod przymkniętych powiek - pani ReĄal i Sorel, Gruszeńka i Aloszka Kamarazow - ale pierwszy
do Kuby, zdając się na jakiegoś z przypadku łapiduszka; nieśmiały, młodziutki, kojarzył się z klerykiem i Milena momentalnie wyczuła jego słabość.<br>- Jeśli pani nie zgadza się na szpital, to jak mam pani pomóc? - spytał bezradnie.<br>Uśmiechnęła się tak, jak w powieściach uśmiechają się zepsute nauczycielki, kiedy chcą uwieść ucznia.<br>- Panie doktorze, czy ma pan taką, taką długą igłę, żeby się wkłuć bezpośrednio do serca?<br>- Nie ma potrzeby stymulować mięśnia sercowego; on pracuje normalnie.<br>Na plus chłopcu trzeba zapisać, że starannie ją osłuchał.<br>- Nie zrozumieliśmy się.<br>Patrzy na niego spod przymkniętych powiek - pani ReĄal i Sorel, Gruszeńka i Aloszka Kamarazow - ale pierwszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego