Notatka z tej pierwszej rozmowy, a nie żaden spis pytań na dzisiaj. Zobaczymy. Ksiądz de Vos składa ręce jak do modlitwy. Opiera je na swojej notatce.<br>- Wspominał mi pan, że ojciec pański źle się czuje mówi. - Zmartwiło mnie to.<br>Powtórzyłem, co już powiedziałem podczas pierwszej bytności, a mianowicie, że ojcu dokuczały ataki astmy, zwłaszcza kiedy się przemęczył czy zdenerwował. Wtedy trudno mu było mówić, niecierpliwiło go to w najwyższym stopniu, forsował głos, co jeszcze pogarszało jego stan. Dlatego zdecydował się mnie wysłać. Mówiąc to wszystko, wyrzucałem sobie, że odpowiadam za dokładnie na pytanie o charakterze grzecznościowym. Nie byłem też pewien, czy