się ocknął las<br> Przeżegnali nas i was,<br> I bezmiar szeroki.<br><br>"Gdy się śmierć wam objawiła, wolę inną macie-ż?<br>Weź ją sobie do swej trumny, ciałem jej się naciesz..."<br> Ułożyli w wiecznym śnie,<br> Najpierw ją, a potem mnie,<br> I zmówili pacierz.<br><br>I zanieśli nas na cmentarz dookolną drogą,<br>Zasypali ziemią dół nasz i trumnę ubogą,<br> Ową trumnę, gdzie na dnie,<br> Dwa istnienia w jednym śnie,<br> Spotkać się nie mogą.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>SEN WIECZNY</><br>Pojednany z chorobą czekam na sen wieczny,<br>Ale przecież od dawna bezsenność mnie trapi,<br>Żaden środek nasenny nie jest dość skuteczny,<br>Czyż nie ma na tym świecie mądrzejszej terapii?<br><br>"Jest