Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
ryzyko: bo trzeba podjechać możliwie blisko, aby nie tracić czasu na marsz przez pustynię. Zapas tlenu wystarczy na osiemnaście godzin. Mamy tu fotogramy całego wąwozu i okolicy. Uważam, że nie należy iść drogą dotychczasowych wypraw, ale dojechać możliwie blisko do północnej krawędzi płaskowyżu i stamtąd zejść pieszo po skałach na dół. Do górnej części wąwozu. Jeśli w ogóle gdzieś, to tylko tam. Tam mogli ocaleć. Teren jest ciężki, dużo jaskiń i rozpadlin. Gdybyś znalazł wszystkich albo tylko któregoś z nich...
- Właśnie. Jak ich zabrać? - spytał Rohan, czując ukłucie przekornej satysfakcji. W tym miejscu plan rozwiewał się. Jak lekko poświęcał go Horpach
ryzyko: bo trzeba podjechać możliwie blisko, aby nie tracić czasu na marsz przez pustynię. Zapas tlenu wystarczy na osiemnaście godzin. Mamy tu fotogramy całego wąwozu i okolicy. Uważam, że nie należy iść drogą dotychczasowych wypraw, ale dojechać możliwie blisko do północnej krawędzi płaskowyżu i stamtąd zejść pieszo po skałach na dół. Do górnej części wąwozu. Jeśli w ogóle gdzieś, to tylko tam. Tam mogli ocaleć. Teren jest ciężki, dużo jaskiń i rozpadlin. Gdybyś znalazł wszystkich albo tylko któregoś z nich...<br> &lt;page nr=167&gt; - Właśnie. Jak ich zabrać? - spytał Rohan, czując ukłucie przekornej satysfakcji. W tym miejscu plan rozwiewał się. Jak lekko poświęcał go Horpach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego