Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
dajcie im się bawić. Tak po prostu. I chyba nikt nie ma nawet cienia podejrzenia, że to jest jakaś prawda o świecie. Nie, to jest po prostu taki telewizyjny szoł. Trochę tylko lepiej zrobiony i uzasadniony od 444. odcinka telemiazgi Klan.
Jose Rodriguez Montoya pamięta dzień, kiedy opuścił swój rodzinny dom w Kadyksie. To wtedy ojciec, stary Montoya, zadał pytanie, które większość ojców zadaje w strachu, gdy synowie opuszczają rodzinny dom : "Dokąd idziesz?"
"Idę, ojcze, idę - mówił cicho Jose. - Idę nie popełnić samobójstwa. Bo tak chcę
dajcie im się bawić. Tak po prostu. I chyba nikt nie ma nawet cienia podejrzenia, że to jest jakaś prawda o świecie. Nie, to jest po prostu taki telewizyjny szoł. Trochę tylko lepiej zrobiony i uzasadniony od 444. odcinka telemiazgi Klan.<br>Jose Rodriguez Montoya pamięta dzień, kiedy opuścił swój rodzinny dom w Kadyksie. To wtedy ojciec, stary Montoya, zadał pytanie, które większość ojców zadaje w strachu, gdy synowie opuszczają rodzinny dom : "Dokąd idziesz?"<br>"Idę, ojcze, idę - mówił cicho Jose. - Idę nie popełnić samobójstwa. Bo tak chcę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego