Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
nosił brudną galabiję. Powiedział, że w zajeździe nie ma żadnych gości, więc może im dać najelegantsze pokoje, te, w których zatrzymywał się Faruk.
Mahmud zamówił kolację, po czym - wypiwszy po zimnej coli - wyszli na spacer. Zajazd znajdował się na wprost drewnianego molo, z którego kilku wyrostków łowiło ryby na wędki domowej roboty. Dwie dziewczynki, szczerząc zęby, przekomarzały się z nimi. Na widok obcych umilkły na moment, po czym zaczęły szczebiotać z jeszcze większym ożywieniem. Alicja i Mahmud doszli do końca molo i oparli się o balustradę. Mężczyzna zapalił papierosa.
- Biedne małe. Nie zdają sobie sprawy, że jeszcze dwa, trzy lata, a zostaną
nosił brudną galabiję. Powiedział, że w zajeździe nie ma żadnych gości, więc może im dać najelegantsze pokoje, te, w których zatrzymywał się Faruk.<br>Mahmud zamówił kolację, po czym - wypiwszy po zimnej coli - wyszli na spacer. Zajazd znajdował się na wprost drewnianego molo, z którego kilku wyrostków łowiło ryby na wędki domowej roboty. Dwie dziewczynki, szczerząc zęby, przekomarzały się z nimi. Na widok obcych umilkły na moment, po czym zaczęły szczebiotać z jeszcze większym ożywieniem. Alicja i Mahmud doszli do końca molo i oparli się o balustradę. Mężczyzna zapalił papierosa.<br>- Biedne małe. Nie zdają sobie sprawy, że jeszcze dwa, trzy lata, a zostaną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego