Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 7
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
panie nawet nie proponują, bym skorzystał z aparatów na zewnątrz - akurat hula wyjątkowo zaciekły wiatr. Patrzą na mnie i pytają, czy zgodzę się rozmawiać z ich aparatu z okienka, słuchawkę podadzą mi ponad szybką (zgodziłem się, jestem także wdzięczny za uprzejmość). Rozmyślam sobie teraz i za nic nie potrafię się domyśleć, na czym polega interes Telekomunikacji, kiedy decyduje, aby tylko jedna kabina była czynna, a druga została wyłączona.
Poza tym odnoszę wrażenie, że takie nieprzemyślane oszczędności przynoszą więcej szkody niż korzyści. Inne firmy łożą przecież olbrzymie kwoty na reklamę i starają się o stworzenie takiego własnego wizerunku, który przekonywałby potencjalnych klientów
panie nawet nie proponują, bym skorzystał z aparatów na zewnątrz - akurat hula wyjątkowo zaciekły wiatr. Patrzą na mnie i pytają, czy zgodzę się rozmawiać z ich aparatu z okienka, słuchawkę podadzą mi ponad szybką (zgodziłem się, jestem także wdzięczny za uprzejmość). Rozmyślam sobie teraz i za nic nie potrafię się domyśleć, na czym polega interes Telekomunikacji, kiedy decyduje, aby tylko jedna kabina była czynna, a druga została wyłączona.<br>Poza tym odnoszę wrażenie, że takie nieprzemyślane oszczędności przynoszą więcej szkody niż korzyści. Inne firmy łożą przecież olbrzymie kwoty na reklamę i starają się o stworzenie takiego własnego wizerunku, który przekonywałby potencjalnych klientów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego