Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
rozstrzelali. Poczta Polska stała się, obok Westerplatte, jednym z symboli bohaterskiego oporu Polaków we wrześniu 1939 r. Rząd polski w Londynie odznaczył Alfonsa krzyżem Virtuti Militari.
Niemcy skonfiskowali mająteczek Flisykowskich. Maria wraz z dziećmi ukrywała się u rodziny na Kaszubach. Nie wiedziała, co się stało z mężem. Spodziewała się najgorszego, domyślając się, że Alfons poległ. W 1941 do restauracji prowadzonej przez jej rodzinę zjechała grupa niemieckich oficerów. Jeden z nich opowiadał, że uczestniczył w przesłuchaniu pocztowca o nazwisku Flisykowski, który został później skazany na śmierć przez rozstrzelanie. - To była pierwsza półoficjalna wiadomość o losach ojca - wspomina Andrzej Flisykowski.
Lepiej niech pani
Niemcy skonfiskowali mająteczek Flisykowskich. Maria wraz z dziećmi ukrywała się u rodziny na Kaszubach. Nie wiedziała, co się stało z mężem. Spodziewała się najgorszego, domyślając się, że Alfons poległ. W 1941 do restauracji prowadzonej przez jej rodzinę zjechała grupa niemieckich oficerów. Jeden z nich opowiadał, że uczestniczył w przesłuchaniu pocztowca o nazwisku Flisykowski, który został później skazany na śmierć przez rozstrzelanie. - To była pierwsza półoficjalna wiadomość o losach ojca - wspomina Andrzej Flisykowski.
Lepiej niech pani
rozstrzelali. <name type="org">Poczta Polska</> stała się, obok <name type="place">Westerplatte</>, jednym z symboli bohaterskiego oporu Polaków we wrześniu 1939 r. Rząd polski w <name type="place">Londynie</> odznaczył <name type="person">Alfonsa</> krzyżem Virtuti Militari.<br>Niemcy skonfiskowali mająteczek <name type="person">Flisykowskich</>. <name type="person">Maria</> wraz z dziećmi ukrywała się u rodziny na <name type="place">Kaszubach</>. Nie wiedziała, co się stało z mężem. Spodziewała się najgorszego, domyślając się, że <name type="person">Alfons</> poległ. W 1941 do restauracji prowadzonej przez jej rodzinę zjechała grupa niemieckich oficerów. Jeden z nich opowiadał, że uczestniczył w przesłuchaniu pocztowca o nazwisku <name type="person">Flisykowski</>, który został później skazany na śmierć przez rozstrzelanie. - To była pierwsza półoficjalna wiadomość o losach ojca - wspomina <name type="person">Andrzej Flisykowski</>.<br><br><tit>Lepiej niech pani
