Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Pożoga
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1922
do płaczu. Jakżeby mnie poznało to biedne stworzenie? Tego się nie mogłam lękać. Mój koń kochany znał dobrze, poznawał o kilkadziesiąt kroków - ale dawną swoją panią, wesołą, śmiejącą, pewną siebie, która przynosiła mu garściami cukier, a wskoczywszy na siodło myślała, że połowa świata co najmniej do niej należy. Jakżeby mógł domyśleć się tej samej pani w zalęknionej kobiecinie, przesuwającej się drogą ukradkiem, okutanej w proste chustki, która idąc drogą, rozglądała się bacznie, czy znajomego chłopa nie widać w pobliżu?...
Głos mój byłby poznał zawsze, ale chyba serce byłoby mi pękło, gdybym się do niego była odezwała...
Kiedyś wracając do domu, zobaczyłam
do płaczu. Jakżeby mnie poznało to biedne stworzenie? Tego się nie mogłam lękać. Mój koń kochany znał dobrze, poznawał o kilkadziesiąt kroków - ale dawną swoją panią, wesołą, śmiejącą, pewną siebie, która przynosiła mu garściami cukier, a wskoczywszy na siodło myślała, że połowa świata co najmniej do niej należy. Jakżeby mógł domyśleć się tej samej pani w zalęknionej kobiecinie, przesuwającej się drogą ukradkiem, okutanej w proste chustki, która idąc drogą, rozglądała się bacznie, czy znajomego chłopa nie widać w pobliżu?...<br>Głos mój byłby poznał zawsze, ale chyba serce byłoby mi pękło, gdybym się do niego była odezwała...<br>Kiedyś wracając do domu, zobaczyłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego