Mogłem<br>więc jedynie domyślać się, że ukryła w nich najbardziej samotne ze<br>swoich myśli, westchnień, tęsknot, żalów, lęków, łez, te, z którymi nie<br>zdradziła się ani przed ojcem, ani przede mną, które, być może, chciała<br>także ukryć przed sobą. Domyślność ma jednak swoje granice, więc czy<br>byłem w stanie czegokolwiek domyśleć się tak naprawdę? A chociaż przed<br>wrzuceniem w ogień niektóre z tych przepisów czytałem po kilka razy, w<br>niektóre wgłębiając się, aby coś wytropić, wyśledzić spoza tych<br>wszystkich, ile mąki, ile jajek, ile masła, ile tego, tamtego, aż do<br>najbardziej, zdawałoby się, błahych szczegółów, odstawić do<br>ostygnięcia, odstawić do ostygnięcia