Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
Pankiewicza, ani klatka schodowa, którą wchodziło się do apartamentu jego prezesa, ale musiały być niezwykle wytworne, podobnie jak pokój, do którego wprowadziła mnie pokojówka, a w którym miała mnie spotkać niespodzianka. Zamiast bowiem ojca, lub matki mojego przyszłego ucznia po paru minutach do pokoju weszła piękna, dwudziestoparoletnia dziewczyna, w której domyśliłem się, - jego starszej siostry. Podając mi rękę powiedziała:
- Chreptowicz. Nazwisko było polskie, ale to "cz" brzmiało dziwnie miękko, niepolsko. Hrabianka Chreptowiczówna mówiła po polsku bardzo słabo, z silnie rosyjskim akcentem. Zrozumiałem jednak bez trudu to niewiele, co chciała mi przekazać, że po wieloletnim pobycie we Francji rodzina jej przeniosła się
Pankiewicza, ani klatka schodowa, którą wchodziło się do apartamentu jego prezesa, ale musiały być niezwykle wytworne, podobnie jak pokój, do którego wprowadziła mnie pokojówka, a w którym miała mnie spotkać niespodzianka. Zamiast bowiem ojca, lub matki mojego przyszłego ucznia po paru minutach do pokoju weszła piękna, dwudziestoparoletnia dziewczyna, w której domyśliłem się, - jego starszej siostry. Podając mi rękę powiedziała: <br>- Chreptowicz. Nazwisko było polskie, ale to "cz" brzmiało dziwnie miękko, niepolsko. Hrabianka Chreptowiczówna mówiła po polsku bardzo słabo, z silnie rosyjskim akcentem. Zrozumiałem jednak bez trudu to niewiele, co chciała mi przekazać, że po wieloletnim pobycie we Francji rodzina jej przeniosła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego