Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
dobry znajomy kpt. Skupień. Ustalili z nim, że
w drogę ruszą dopiero wieczorem, a teraz pójdą do hotelu, żeby
porządnie się wyspać.
Gdy się zbudzili, udali się restauracji. Przy obiedzie Skupień
poznał ich z dwoma mężczyznami: Olkiem i Staszkiem, którzy
również szli do kraju.
Po przybyciu do PCK przede wszystkim dopasowali narty
do butów. Mieli sporo nart w tej placówce, gdyż zostawiali je tu
przybysze z kraju.
Każdy otrzymał sporą paczkę, w której, jak oświadczył
Skupień, znajdowały się dwa miliony przedwojennych złotych
polskich, będących znów w obiegu. Żaden z nich w życiu nie
widział tyle forsy. Paczki załadowali do plecaków.
Do
dobry znajomy kpt. Skupień. Ustalili z nim, że<br>w drogę ruszą dopiero wieczorem, a teraz pójdą do hotelu, żeby<br>porządnie się wyspać.<br> Gdy się zbudzili, udali się restauracji. Przy obiedzie Skupień<br>poznał ich z dwoma mężczyznami: Olkiem i Staszkiem, którzy<br>również szli do kraju.<br> Po przybyciu do PCK przede wszystkim dopasowali narty<br>do butów. Mieli sporo nart w tej placówce, gdyż zostawiali je tu<br>przybysze z kraju. <br> Każdy otrzymał sporą paczkę, w której, jak oświadczył<br>Skupień, znajdowały się dwa miliony przedwojennych złotych<br>polskich, będących znów w obiegu. Żaden z nich w życiu nie<br>widział tyle forsy. Paczki załadowali do plecaków.<br> Do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego