oknami i balkonami. Cicho jeździć nie potrafią, więc są konflikty. Ja uważam, że do gry w piłkę są boiska, a do jazdy rowerem wydzielone ścieżki. Spółdzielnia ścieżek nie wybuduje, niech zrobi to miasto. Chłopcy i ich rodzice powinni to zrozumieć - uważa prezes Kaczmarek. <br>Tymczasem chłopcy boją się, że któregoś dnia dorosli sąsiedzi naprawdę zrobią im krzywdę. <br>- Tyle razy już nam grozili - mówią. Rzecznik Komendy Miejskiej Policji Sławomir Konieczny obiecał ,,Głosowi Gorzowa'', że postara się wyjaśnić, czy groźby takie faktycznie miały miejsce. <br>- Od mieszkańców blokowisk wypada oczekiwać wyrozumiałości, a nie uprzykrzania sobie życia. Nikt nikomu nie zabroni jeżdżenia rowerem po osiedlu, oczywiście