Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1958-1960
jeszcze z tuzin malarzy
przeważnie abstrakcyjnych. Obok Derainów złych, obok Légerów
monotonnych, płótna Bissi`ere'a to była radość oczu.
Dziś, ten przyjaciel Braque'a, malarz przecie abstrakcyjny, mówi o
Bonnardzie z żarliwością, jak o jednym z malarzy, którego podziwia
najbardziej.
Villon i Bissi`ere, dwóch dziś już bardzo starych ludzi - sława
dosięgła ich późno, u Villona była jeszcze późniejsza i jeszcze
błyskawiczniejsza niż u Bissi`ere'a - pracują dalej w tym samym co całe
życie rytmie, jakby nie zmienili w ogóle stylu swego życia. Villon nie
opuścił starej, zapuszczonej, źle opalanej pracowni. Ten ponad
osiemdziesięcioletni "młodzieniec" wstaje co dzień o ósmej i
natychmiast
jeszcze z tuzin malarzy<br>przeważnie abstrakcyjnych. Obok Derainów złych, obok Légerów<br>monotonnych, płótna Bissi`ere'a to była radość oczu.<br> Dziś, ten przyjaciel Braque'a, malarz przecie abstrakcyjny, mówi o<br>Bonnardzie z żarliwością, jak o jednym z malarzy, którego podziwia<br>najbardziej.<br> Villon i Bissi`ere, dwóch dziś już bardzo starych ludzi - sława<br>dosięgła ich późno, u Villona była jeszcze późniejsza i jeszcze<br>błyskawiczniejsza niż u Bissi`ere'a - pracują dalej w tym samym co całe<br>życie rytmie, jakby nie zmienili w ogóle stylu swego życia. Villon nie<br>opuścił starej, zapuszczonej, źle opalanej pracowni. Ten ponad<br>osiemdziesięcioletni "młodzieniec" wstaje co dzień o ósmej i<br>natychmiast
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego