szkoła wyższa, która ma własną kadrę, albo będziemy dalej udawać, że jest nią także wirtualna szkoła, organizująca na chwilę zespoły wykładowców. Szkolnictwo wyższe nie jest światem, w którym sami stanowimy wszystko. Musimy powierzyć kontrolę Ministerstwu Edukacji, dać mu szansę wyeliminowania tych, którzy kombinują. A że tacy są - wszyscy o tym doskonale wiemy.</><br><who5>Projekt ustawy, która miała pogodzić uczelnie państwowe i niepaństwowe, faktycznie je podzielił. Czy to nieuchronne?</><br><who6>Linia podziału jest inna. Przebiega pomiędzy tymi, którzy nie chcą się rozwijać, a pragną tylko wykorzystać okazję do zrobienia biznesu, i tymi, którzy akceptują potrzebę budowania własnego środowiska naukowego. Widzę wśród założycieli uczelni niepaństwowych