Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
przejmujące i namiętne, choć bezcielesne, jakby ciało winno pozostać nietkniętym źródłem niezaspokojenia. Któż by wpadł na taki koncept, aby porównywać ją do Iwana Groźnego! Właśnie, do cara Iwana Groźnego, który dwóch twórców cudu architektury, soboru Wasilija Błażennego, architektów Barmę i Postnika, kazał oślepić, aby nigdy więcej nie mogli stworzyć podobnej doskonałości.
To on, Frycek, był zarazem Barmą i Postnikiem, oślepionym przez nią po wsze czasy, oślepionym na inne barwy, inne kobiety. Ona zaś miała być soborem jego marzeń. Z czego by wynikało, że nie istniałaby bez niego, bo to on ją stworzył w swojej pysze, namiętności i umiłowaniu. W jego zachłanności
przejmujące i namiętne, choć bezcielesne, jakby ciało winno pozostać nietkniętym źródłem niezaspokojenia. Któż by wpadł na taki koncept, aby porównywać ją do Iwana Groźnego! Właśnie, do cara Iwana Groźnego, który dwóch twórców cudu architektury, soboru Wasilija Błażennego, architektów Barmę i Postnika, kazał oślepić, aby nigdy więcej nie mogli stworzyć podobnej doskonałości.<br>To on, Frycek, był zarazem Barmą i Postnikiem, oślepionym przez nią po wsze czasy, oślepionym na inne barwy, inne kobiety. Ona zaś miała być soborem jego marzeń. Z czego by wynikało, że nie istniałaby bez niego, bo to on ją stworzył w swojej pysze, namiętności i umiłowaniu. W jego zachłanności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego