Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
bowiem w marynarskim nie było już miejsca. Nasz jeniecki dobytek był niezwykle skromny, bowiem na grzbiecie każdy z nas miał tylko to, w czym do obozu przyszedł. Ale już po upadku Francji fasowaliśmy zdobyte przez Niemców francuskie mundury wojskowe. Były one bardzo dobrej jakości.

- Co wam - oprócz braku wolności - najbardziej doskwierało w niewoli?

- Zdziwi się pan, ale nic! Moim zdaniem, naprawdę nie brakowało nam niczego. Człowiek miał do swojej dyspozycji 24 godziny na dobę, minus dwadzieścia minut na dwa apele. Jedynym wymaganiem ze strony Niemców był zakaz opuszczania baraków po zmroku. Mogliśmy robić, co nam się żywnie podobało. W obozie nie
bowiem w marynarskim nie było już miejsca. Nasz jeniecki dobytek był niezwykle skromny, bowiem na grzbiecie każdy z nas miał tylko to, w czym do obozu przyszedł. Ale już po upadku Francji fasowaliśmy zdobyte przez Niemców francuskie mundury wojskowe. Były one bardzo dobrej jakości.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Co wam - oprócz braku wolności - najbardziej doskwierało w niewoli?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Zdziwi się pan, ale nic! Moim zdaniem, naprawdę nie brakowało nam niczego. Człowiek miał do swojej dyspozycji 24 godziny na dobę, minus dwadzieścia minut na dwa apele. Jedynym wymaganiem ze strony Niemców był zakaz opuszczania baraków po zmroku. Mogliśmy robić, co nam się żywnie podobało. W obozie nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego