Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
przeszkadza nam w marszu - powiedział do żołnierzy - w marszu na Rzym..." Pędzą, panie, jak jeszcze żadna armia nie pędziła... niewiele ich wyprzedziłem... nie znają zmęczenia ni odpoczynku. Ludziom w marszu i choroby przeszły. To jest rozjuszone stado zgłodniałych wilków...
- Czy jeść nie mają co?
- Nie to, panie... mięsa mają pod dostatkiem, innych rzeczy to może brak... ale oni są głodni rzymskiej krwi... Ciągle słyszałem okrzyk... "Śmierć Rzymowi!"
Paralos powiedziawszy to zląkł się. W oczach Krassusa pojawił się tak złowrogi błysk, że szpieg cofnął się o krok. Zrobiło mu się strasznie, jakby chude, żylaste palce Krassusa zacisnęły się na jego starczej krtani
przeszkadza nam w marszu - powiedział do żołnierzy - w marszu na Rzym..." Pędzą, panie, jak jeszcze żadna armia nie pędziła... niewiele ich wyprzedziłem... nie znają zmęczenia ni odpoczynku. Ludziom w marszu i choroby przeszły. To jest rozjuszone stado zgłodniałych wilków...<br>- Czy jeść nie mają co?<br>- Nie to, panie... mięsa mają pod dostatkiem, innych rzeczy to może brak... ale oni są głodni rzymskiej krwi... Ciągle słyszałem okrzyk... "Śmierć Rzymowi!"<br>Paralos powiedziawszy to zląkł się. W oczach Krassusa pojawił się tak złowrogi błysk, że szpieg cofnął się o krok. Zrobiło mu się strasznie, jakby chude, żylaste palce Krassusa zacisnęły się na jego starczej krtani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego